Dzień Babci, Dzień Dziadka
Miałam wspaniałych dziadków i babcie (i mam – jedna z moich babć żyje).
Zwyczajni, ale ciepli, czuli, serdeczni. Byli dla mnie ważni.
Dziś wspomnieniami i anegdotami o nich dzielę się z córką, niektóre – trafiają do książek. Nie miałam babci tak ekscentrycznej jak babcia Aniela, ale dziadek z „Kota kameleona” wzorowany jest na moim dobrotliwym, zawsze uśmiechniętym dziadku Felku. Pamiętam jego śmiech, to jak zawsze stał na rogu ulicy i machał nam tak długo, aż odjeżdżający samochód zniknął na dobre. Pamiętam smak groszku z jego działki, wyjadanego prosto ze strączka, i to jak na dobranoc śpiewał nam żartobliwe piosenki („Wlazł pies do kuchni, porwał mięsa ćwierć…”), o co gniewała się na niego babcia. I oczywiście – rower, jego nieodłączny atrybut…
Moja córka ma szczęście mieć komplet babć i dziadków, a nawet dwie prababcie. Obserwuję jej relacje z dziadkami i cieszę się widząc ile czerpią z nich obie strony.
Jestem pewna, że babcie i dziadkowie będą ważną częścią jej wspomnień. Tak jak Stefka, Marysia, Edmund i Felek – moich.
Ilustracje pochodzą z książek „O czym nie śniło się dorosłym” (il. Jola Richter – Magnuszewska) oraz „Kot kameleon” (il. Emilia Dziubak).